Skrajną nieodpowiedzialnością wykazały się wczoraj dwie bytomianki w wieku 32 i 34 lat. Kobiety zwiozły samochodem pocisk przeciwlotniczy do jednostki wojskowej przy ul. Oświęcimskiej. Wraz z nimi w aucie jechało kilkumiesięczne dziecko jednej z nich. Kobiety znalazły go w mieszkaniu znajomego, który kilka dni wcześniej zmarł. Pocisk z lat 20 ubiegłego stulecia do czasu przyjazdu saperów zabezpieczali mundurowi z bytomskiej komendy. Kobiety mogą teraz odpowiedzieć za narażenie na niebezpieczeństwo dziecka. O ich dalszym losie zdecyduje prokurator. Grozić im może nawet do 5 lat więzienia.